Loading color scheme

Szczypiorniak - półfinał województwa

2023_03_szczypiorniak_polfinal_1

Na wstępie dodajmy, że różne przyczyny losowe wyeliminowały z turnieju wiele naszych podstawowych zawodniczek, a w dodatku na tym szczeblu graliśmy już z bardzo wymagającymi rywalami. Mimo tego pokazaliśmy, że możemy walczyć jak równy z równym. Nawet z czołowymi drużynami w województwie takimi jak SP Kraśnik i SP Biłgoraj. Mamy wyrównaną kadrę i Ci, którzy zastąpili w tym meczu zawodników z podstawowego składu udowodnili to na boisku. Nie ukrywajmy również, nie byliśmy faworytem tego turnieju, ale postawiliśmy wysoko poprzeczkę pozostałym drużynom. Od samego początku staraliśmy się grać bez respektu dla teoretycznie silniejszych rywali.

Turniej rozgrywano znanym systemem każdy z każdym. Całość rozgrywek stała na wysokim poziomie sportowym co tylko pokazało, że szkoły bardzo mocno stawiają na rozwój piłki ręcznej. Nic w tym dziwnego, bowiem to fenomenalny sport drużynowy, a do tego bardzo widowiskowy. W swoim pierwszym meczu przeciwko SP Kraśnik, od razu zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę. SP Kraśnik jest jednym z faworytów ligi wojewódzkiej, a z tym zespołem nam się zawsze po prostu ciężko grało. Przystąpiliśmy do niego lekko stremowani, widać było, że dziewczyny mocno cierpiały w tym meczu. Rywalki od pierwszych minut narzuciły swoje tempo gry, zaatakowały wysoko i agresywnie. Nasz zespół przez większość spotkania wyglądał na bezradny. Założenia były takie, że mimo niekorzystnego wyniku mieliśmy cały czas grać swoją piłkę, uprzykrzać rywalkom grę, przy tym grać uważnie w obronie. Na nic się to zdało, przegrywamy 13-1. Wynik końcowy mówi sam za siebie. Tego dnia tak naprawdę nie mieliśmy argumentów, żeby przeciwstawić się przeciwnikowi. Ale warto zaznaczyć, że to nie był mecz przegrany w jakimś beznadziejnym stylu, natomiast można było pokusić się o lepszy bilans zdobytych bramek. Trzeba przyznać, że postraszyliśmy ich trochę. Piłka czterokrotnie lądowała na poprzeczce oraz trzykrotnie na słupku bramki rywalek. Po tym meczu pozostaje tylko niedosyt końcowego wyniku.

W drugim swoim meczu przeciwko SP Chrzanów, zagraliśmy wręcz koncertowo. Dosłownie ręce same składały się do oklasków. Wszystko nam wychodziło. Wynik 7-1 dla naszych dziewczyn nie oddaje tego, co działo się na boisku. To najniższy wymiar kary dla naszego rywala. W tym meczu więcej graliśmy zmienniczkami, tak aby niektóre podstawowe zawodniczki złapały oddech przed kolejnym trudnym rywalem który na nas czekał.

Tym rywalem była SP Biłgoraj. Dla nich i dla nas, to był mecz o II miejsce w turnieju. Nasz przeciwnik nie był takim samym zespołem, jak rok temu, nie był zespołem tak pewnym siebie i swoich umiejętności. Po prawdzie to nasza sprawka, zasługa naszych dziewczyn, że mieli z nami pod górkę w tym meczu. Rozgrywaliśmy naprawdę dobre zawody. Z nimi ciągle jesteśmy blisko, ale zawsze minimalnie przegrywamy i może te porażki zostają gdzieś głębiej w głowach dziewczyn. Pierwsze minuty pokazały, że to będzie bardzo wyrównany mecz. Dziewczyny miały momenty kryzysowe, ich gra falowała, ale potrafiły to w porę okiełznać. Nie ustępowały im na krok. Grały konsekwentnie i twardo w obronie, może tylko czasem małą ilością zawodniczek z przodu gdzie wtedy trudno o sytuacje bramkowe.

W końcówce spotkania nasz zespół prowadził 6:5 i zamiast spokojnie rozgrywać praktycznie ostatnią akcję meczu, moment dekoncentracji spowodował stratę piłki na 30 sekund przed końcowym gwizdkiem sędziego. Przeciwnik poszedł z kontrą i na nasze nieszczęście piłka wpadła do bramki. Na tablicy wyników zrobiło się 6:6. Syrena końcowa i rzuty karne dla obydwu drużyn w celu wyłonienia zwycięzcy. Wojna nerwów w obydwu zespołach. Często powtarzanym frazesem jest, że nie ma obronionych karnych, są tylko źle strzelone. Niestety to nie był nasz dzień, więcej zimnej krwi zachowały dziewczyny z SP Biłgoraj i to one ostatecznie zajęły II miejsce. Nam na pocieszenie pozostaje fakt zdobycia bardzo dobrego, ale jednak III miejsca.

Na koniec można pokusić się o stwierdzenie, czy można było ugrać coś więcej?

Trochę jest żal tego ostatniego meczu z SP Biłgoraj gdzie prowadziliśmy grę, mieliśmy przewagę bramek, ale nie udało się dociągnąć końcówki spotkania. Rzuty karne to loteria, tak czasem w sporcie bywa. Tego dnia lepiej wykonywał je nasz przeciwnik. Dziewczyny podjęły walkę i zrobiły wszystko co w ich mocy. Najważniejsze, że była walka do końca o jak najlepszy wynik. Dziewczynom łza się w oku zakręciła po końcowym gwizdku, bo wiedziały, że to im z przebiegu całego meczu należało się to II miejsce.

Nasi najmłodsi adepci żeńskiego szczypiorniaka podczas całego turnieju naprawdę dali radę i pokazali się z bardzo dobrej strony. Choć apetyt nie został w pełni zaspokojony, to należą im się wielkie brawa i podziękowania za trud i poświęcenie włożone w każdy mecz tego turnieju. To był już ostatni etap ich rywalizacji, w tej dyscyplinie sportu, w tym roku szkolnym.

Serdeczne podziękowania kierujemy także do zawodniczek, których zabrakło tego dnia, które miały wspomóc swoje koleżanki w boju, a które z różnych względów nie mogły być obecne razem z nami. Wszyscy natomiast wyróżnili się sportową postawą, godną naśladowania.

Patrząc na ostatnie miesiące funkcjonowania tej grupy, to dziś naprawdę można być podbudowanym. Widać, że coś drgnęło, jest jakaś myśl na boisku i każdy wie, o co chodzi na tym boisku. Jest też oczywiście trochę niedostatków, ale to normalne, kiedy powstaje i zgrywa się nowa drużyna. Natomiast w tym wszystkim potrzeba cierpliwości i nie można zniechęcać tej grupy. Trzeba dać im trochę czasu i pozwolić spokojnie pracować, bo widzimy, że to idzie we właściwym kierunku.

Reprezentacja Dziewcząt wystąpiła w składzie: Karolina Pyrih, Joanna Adamczyk, Alicja Dąbska, Jagoda Filimowicz, Justyna Liszewska, Lena Kasperek, Dorota Michalak- Michalewska, Maja Trumińska, Hanna Stefaniak.

Opiekun zespołu: Artur Iwa